My Obywatele UE
Fundacja im. Wojciecha B. Jastrzębowskiego
  • Fundacja
    • O Fundacji
    • Mission Statement / Deklaracja Misji
    • Cele Fundacji
    • Statut Fundacji
    • Rada Fundacji
    • Zarząd Fundacji
    • Sprawozdania roczne
    • Kluby MyObywateleUE
    • Logo Fundacji
  • Fundator
    • O Fundatorze
    • Blog Fundatora
  • Aktualności
    • Dla mediów
    • Bieżące
    • Premiera polskiego wydania książki „Europa – skok w nieznane”
    • 2021
      • 2021.05
      • 2021.04
      • 2021.03
      • 2021.02
      • 2021.01
    • 2020
      • 2020.05
    • 2019
      • 2019.04
      • 2019.03
      • 2019.02
      • 2019.01
    • 2018
      • 2018.12
      • 2018.11
      • 2018.10
      • 2018.09
      • 2018.08
      • 2018.07
      • 2018.06
      • 2018.05
      • 2018.04
      • 2018.03
      • 2018.02
      • 2018.01
    • 2017
      • 2017.12
  • Co robimy
    • S-O-S-Wolna-Ukraina
    • ObywateleUE.pl
    • mtve – Młodzieżowa Telewizja Europejska
    • Edukacja Europejska
    • Ratujmy ziemię, sadźmy drzewa, chrońmy lasy!
    • Podróże Obywatela UE Olgierda Łukaszewicza
    • Wielkie samorządowe czytanie Polskiego Projektu Konstytucji dla Europy W.B. Jastrzębowskiego z 3 maja 1831 r.
    • DziekujeCiUnio.pl | ThankYouEU.pl
    • Koszulka europejska
    • Uruchamiamy Kluby MyObywateleUE
  • Chcę pomóc
    • Przekaż 1,5% PIT
    • Wpłać darowiznę
    • Wspieraj nas regularnie
    • Chcę założyć Klub MyObywateleUE
    • Pomóż nam oszczędzać
  • Kontakt
    27 stycznia 2019

    27 stycznia 2019 roku – Do Europy przez Gdańsk

    Symulantom mówimy NIE_grafika_v04

    Do Europy przez Gdańsk
    „Unia Europejska została stworzona w reakcji na nienawiść. Została stworzona na rzecz pokoju, szacunku, tolerancji oraz naszej europejskiej tożsamości opartej na wolności i godności każdego człowieka. To są wartości, które łączą nas jako Europejczyków, których wszędzie bronimy. Jesteśmy niczym świeczka w ciemnym wszechświecie – i są tacy, którzy chcieliby ją zgasić”. Te słowa pochodzą z tekstu, który napisał Antonio Tajani w związku ze śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Od pewnego czasu tę świeczkę próbuje się zgasić także w Polsce.
    Wielu obserwatorów polskiego życia politycznego sądziło, a część nadal tak sądzi, że PiS to taka sama partia jak inne, tylko różniąca się programem od pozostałych. Otóż różnice programowe nie są błahe (nacjonalizm, populizm), ale nie są w tym przypadku podstawowe. Podstawowa różnica tkwi w obsesji władzy, władzy zupełnej, nieograniczonej ani prawem ani czasem oraz w wynikającym stąd sposobie działania. PiS jest partią ludzi głodnych, wręcz nienasyconych władzą i apanażami, które dzięki władzy mogą sobie zapewnić. To partia ludzi, dla których władza jest najważniejsza, ważniejsza od Polski i jej interesów, ważniejsza od Polaków i ich aspiracji. Ważniejsza od członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
    Przywódcy PiS wiedzą, że nie mają większości i nie mają szans na jej uzyskanie. Ale władzy raz zdobytej nie zechcą oddać. Dobrze przerobili lekcję z lat 2005-2007, zupełnie jak Lenin lekcję rewolucji z 1905. Stąd mamy jego „Państwo i rewolucję” i kilka innych ważnych prac, których Kaczyński okazał się pojętnym czytelnikiem. Po zdobyciu władzy partia musi stać się państwem i przy pomocy instrumentów państwa tę władzę bronić i utrzymywać. PiS nie może być partią rządzącą państwa demokratycznego, PiS musi być partią rządzącą państwa autorytarnego. Tylko wtedy będzie się czuć bezpiecznie.
    A to wymaga także spacyfikowania opozycji i społeczeństwa. Bardziej dosadnie – zastraszania obu, zastraszania psychicznego, prawnego, finansowego, ale także – w sposób – kontrolowany – fizycznego. Służyć temu miało natychmiastowe przejęcie służb, mediów i wymiaru sprawiedliwości. To te trzy sektory miały się stać i stały się „trójzębem władzy”. Media publiczne, które zostały natychmiast rozbite i zamienione na partyjne mają szczuć, rzucać oskarżenia i oszczerstwa, zniesławiać i znieważać. A także pokazywać odpowiednio pracę służb, wykrywających przeszłych i obecnych „wrogów ludów” – stąd pokazowe procesy i komisje, jak w czasach wczesno-komunistycznych. Wymiar sprawiedliwości miał się z ludźmi „wystawianymi” przez służby i rządowe media ostatecznie rozprawiać.
    Sprawą podstawową od początku była retoryka obozu władzy. Jej język, język polityków i tvpis oraz wspierającej PiS, niezwykle rozbudowanej machiny propagandy miał przede wszystkim dehumanizować przeciwników czy jakichkolwiek krytyków władzy. Kaczyński i jego pomagierzy okazali się tu mistrzami. Lista plugawych epitetów jest znana. Dlaczego dehumanizować? Dehumanizujący język otwiera przestrzeń, w której zastraszanie i stosowanie różnych form przemocy także fizycznej jest łatwe, dzieje się niemal samo. Zdobywa się przyzwolenie na stosowanie przemocy, ale też zastraszanie i czynna przemoc dokonują się spontanicznie, oddolnie. Indoktrynowani oraz inspirowani „zwykli ludzie” dają wyraz swemu oburzeniu i sami wymierzają sprawiedliwość. Wyręczają w tym zastraszaniu władzę, która nie tylko toleruje, ale wykazuje zrozumienie dla tych początkowo „niegroźnych” samosądów. Pisałem o tym ostrzegawczo na łamach „GW” w tekście „Czy grozi nam noc kryształowa” w maju 2016 roku.
    Prawo Unii Europejskiej od początku było postrzegane przez PiS jako bariera dla tej strategii i taktyki. Zatem, aby uzyskać dla niej swobodę, aby osłonić ją nowym prawem, PiS od początku zaczął krzyczeć „suwerenność”, o ograniczanie której od początku oskarżano UE. Władza PiS zaczęła zachowywać się na sposób krajów komunistycznych czy afrykańskich. Ilekroć w przeszłości oskarżano je o represje wobec opozycji, odpowiadały: nie wtrącać się, przecież suwerenność. Tylko w warunkach po putinowsku rozumianej suwerenności można bezkarnie łamać konstytucję. A trzeba ją łamać, aby „trójząb władzy” mógł być skuteczny. Dzięki temu skutecznie można niszczyć (dziesiątkować) opozycję, która ma być sprowadzona do roli dekoracji oraz pacyfikować społeczeństwo, odbierając mu wiarę, że alternatywa jest możliwa. Przecież teraz na prowincji, po raz pierwszy od czasów PRL, ludzie w miejscach publicznych boją się głośno mówić co sądzą o władzy, a jeśli to czynią, ściszają głos, rozglądają się, czy nikt niepowołany słyszy. To zaczyna działać.
    To nie jest szaleństwo. To jest metoda. Ale przy stosowaniu każdej metody zdarzają się błędy czy wypadki, a biorąc pod uwagę jakość ludzi PiSu i przystawek, którzy tę taktykę realizują, są one nieuchronne. Także w przypadku metody kontrolowanego zastraszania może zdarzyć się wypadek, to znaczy wymknięcie się czegoś spod kontroli. Tak się stało w Gdańsku. To mord, który przypomina nie tylko śmierć prezydenta Narutowicza, ale też śmierć ks. Jerzego Popiełuszki. Jego mordercy także nie otrzymali polecenia z góry, ale w ówczesnym klimacie kreowanym przez propagandę TVP i „Żołnierza Wolności” (mamy tych żołnierzy, a właściwie pałkarzy, wielu w mediach pro-PiSu) uważali, że czynią słusznie, że mają błogosławieństwo władzy. Tak samo „słusznie” czynią ludzie i organizacje „patriotyczne” wydające „wyroki w imieniu narodu” na przedstawicieli wolnej i demokratycznej Polski lub bijący uczestników demokratycznych manifestacji. Jeden z nich jest od niedawna członkiem rządu. Krokodyle łzy Morawieckiego czy Dudy wylewane przy okazji mordu na Pawle Adamowiczu nikogo nie zmylą.
    Jeśli scenariusz obozu władzy nie w pełni udaje się zrealizować, to jest tak dzięki oporowi społecznemu oraz Unii Europejskiej i przywiązaniu do niej znakomitej większości Polaków. Bezprawie, łamanie konstytucji, odchodzenie od demokracji nie jest zgodne z normami i standardami Unii. Więc trzeba sobie pomagać kontrolowanym zastraszaniem na powszechną skalę. A wtedy, to musi czasem wymykać się spod kontroli. Kaczyńskiemu i obozowi władzy to nie pomaga. Oni rozumieją i próbują „milczeniem” odkupić to, co się stało”. Są przebiegli. Przeczekają tę – z ich punktu widzenia – „wpadkę i wkrótce ruszą do przodu. Jednak po tym, co się stało, do wyborów będą się bardziej pilnować oraz symulować „demokratów i Europejczyków”.
    A jednocześnie dodają do już zbudowanego instrumentarium zastraszania i miękkiej przemocy nowy wymiar – ekonomiczny. Chodzi o stopniowe przejmowanie kontroli nad gospodarką (spółkami skarbu państwa i przedsiębiorstwami prywatnymi) i finansami publicznymi w taki sposób, aby i one stały się instrumentami utrzymywania władzy, jak w komuniźmie. Pomaga w tym niewinne hasło „repolonizacji”. Chodzi o to, aby pracodawców i pracowników uzależnić od władzy. Komuniści rozumieli to doskonale. Człowiek zależny ekonomicznie łatwiej staje się niewolnikiem. Kaczyński i ludzie PiS wiedzą to równie dobrze. Starannie, krok po kroku, konstruowany jest system przemocy ekonomicznej (zaczynają o tym pisać niektórzy ekonomiści, np. prof. A. Wojtyna). Na tym przede wszystkim polega misja premiera Morawieckiego. Premier Szydło wprawdzie lubi luksus i pieniądze, ale jako ikona PiSu „dla ludu” nie nadawała się do przeprowadzenia państwowej oligarchizacji gospodarki i finansów. To dlatego Glapiński, choć z daleka widać, że reprezentuje mentalność typową dla politycznej żulii jest niezagrożony. Jest człowiekiem prezesa do zadań specjalnych, w tej dziedzinie Podobnie jak szef telewizji, który jest wystarczająco upadły moralnie, aby kierować ważnym instrumentem w aparacie państwowego zastraszania Polaków.
    Wybory roku 2019 rozstrzygną czy Polacy obronią mocno już pokaleczoną demokrację, czy przeciwnie, PiS obroni władzę i dokończy dzieła budowy systemu autorytarnego zapewniającego mu władzę na dziesięciolecia. Ten rok jest tak samo dla Polaków ważny jak rok 1989. Jak będzie – zdecyduje… opozycja. Obóz władzy nabroił już wystarczająco wiele, aby przegrać. Patologie i afery silnie znaczą trzy lata jego władzy. Mord na prezydencie Gdańska może być jednak przełomem. Wtedy ofiara jego życia obroni Polskę wolną, demokratyczną, europejską.
    Dzięki rewolucji Solidarności, która zaczęła się w Gdańsku, komuniści w Polsce stracili ideologiczną legitymizację. To był początek ich końca. Na początku 2019 roku w Gdańsku obóz władzy utracił wyższość ideową i moralną, którą sobie do tego momentu bezzasadnie uzurpował. Fundamentem i inspiracją oporu, który doprowadził do tej porażki była europejska tożsamość Polaków.
    Historia i Polacy nie wybaczą opozycji, jeśli w tej sytuacji w jej łonie górę wezmą swary, narcyzmy, doraźne kalkulacje i egoistyczne interesy. Trzeba sięgnąć do najlepszych polskich i europejskich tradycji sprzeciwu tego rodzaju zagrożeń, jakie niesie ze sobą obóz władzy. Politycy opozycji muszą przypomnieć sobie słowa Piłsudskiego z sierpnia 1920 i Churchilla z maja 1940. Jeden i drugi stawiał czoła zamachowi na Europę, przez siły wrogie europejskiej cywilizacji. Wiem, sytuacja jest inna, ale jej logika taka sama: bez zwycięstwa nie ma przetrwania. PiS jeśli przegra, będzie nadal dobrze sobie radzić, bo będzie super bogatą, silną partią opozycyjną w państwie demokratycznym, któremu nadal będzie bezkarnie szkodzić. Opozycja jeśli przegra, zostanie zepchnięta do rezerwatu, w którym jej nędzne resztki będą pokazywane delegacjom z Brukseli czy Strasburga. na dowód, że „mamy w Polsce demokrację”. Gorzej, Polska stanie się rezerwatem rządzonym przez ludzi, którzy boją się Europy, którzy próbują zgasić jej płomień w naszym kraju.

    Inne artykuły

    2019, 2019.10

    Zapraszamy na Dzień Europejski w Mrozach – 27.X.2019 r.

    2019, 2019.10

    Zaproszenie na 10. Forum Rozwoju Mazowsza

    2019, 2019.10

    „Spór o demokrację”

    My Obywatele UE
    © My Obywatele UE 2018
    Accessibility by WAH
    • Bieżące
      • Pierwsza Konstytucja dla Europy- wystawa
    • Bieżące Copy
    • Bieżące Copy
    • Bieżące Copy Copy
    • Blog Fundatora
    • Błąd 404
    • Cele Fundacji
    • Chcę pomóc
    • Chcę założyć Klub Sympatyków Fundacji
    • Co robimy
    • Cookie Policy
    • Dla mediów
    • Edukacja Europejska
    • Fundacja
    • Fundator
    • Główna
    • Główna Copy
    • Grudzień 2017
    • Kluby MyObywateleUE
    • Kontakt
    • Koszulka europejska
    • Książka „Europa – skok w nieznane”
    • Logo Fundacji
    • Luty 2018
    • Marzenia się spełniają
    • Mission Statement / Deklaracja Misji
    • mtve – Młodzieżowa Telewizja Europejska
    • O fundacji
    • O Fundatorze
    • ObywateleUE.pl
    • Podróże Obywatela UE Olgierda Łukaszewicza
    • Pomóż nam oszczędzać
    • Próbna
    • Przekaż 1,5% PIT
    • Rada Fundacji
    • Ratujmy ziemię, sadźmy drzewa, chrońmy lasy!
    • S-O-S-Wolna-Ukraina
    • Sprawozdania roczne
    • Statut Fundacji
    • Strona testowa
    • Styczeń 2018
    • Test
    • Uruchamiamy Kluby MyObywateleUE
    • Wielkie samorządowe czytanie Polskiego Projektu Konstytucji dla Europy W.B. Jastrzębowskiego z 3 maja 1831 r.
    • Wpłać darowiznę
    • Wpłać darowiznę – dane
    • Wspieraj nas regularnie
    • Zarząd Fundacji
    • Zgoda na przetwarzanie danych osobowych